poniedziałek, 13 lutego 2012

God is in the neurons

Ciekawostki ze świata neuronauk


Poniżej wklejam ciekawy materiał, przedstawiający w bardzo przystępny sposób ostatnie osiągniecia z dziedziny neuronauk. Film niestety po angielsku, jednak zamieszczam również transkrypt angielski i polski.
Tranksrypt po angielsku.
Transkrypt po polsku (fragmenty wykorzystane poniżej tłumaczyłem sam).



Neuroplastyczność

Ludzki mózg jest siecią złożoną z około stu miliardów neuronów. Różne doświadczenia tworzą różne połączenia neuronowe, które wywołują różne emocje.


W zależności od tego, które neurony są stymulowane, pewne połączenia stają się mocniejsze i bardziej sprawne, podczas gdy inne słabną. Nazywamy to neuroplastycznością.

Fragment ten doskonale pokazuje, dlaczego kiedy zaczynamy praktykować, tak ciężko utrzymać nam uwagę w 'tu i teraz'.

Odkąd sięgamy pamięcią, naszym doświadczeniom towarzyszył 'komentator'. Niemalże każdej naszej czynności towarzyszą, myśli komentujące nasze aktualne aktywności, obiekty postrzegania, myśli przywołujące podobne sytuacje z przeszłości i porównujące te obecne do nich a wybieganie w przeszłość i przyszłość myślami jest standardem. Wszyscy znamy to doskonale.
W żargonie naukowym, rodzaj tego prawie nieustannego myślenia nazywa się "świadomością (lub tożsamością) narracyjną".

Ostatnie badania neuroobrazowe wykazują związek tego typu myślenia z obszarami sieci nieobecności - czyli układów neuronalnych uaktywniających się wówczas, gdy nasze myśli błądzą bez celu, i zastygających w bezruchu, gdy skupiamy uwagę na czynnościach o określonym, teraźniejszym celu. Szczególnie silny wydaje się związek narracyjnego "ja" z aktywnością w przyśrodkowej korze przedczołowej [M.B-Fitzgerald, Obrazy naszego umysłu]

Biorąc pod uwagę powyższe informacje wychodzi na to, że połączenia obwodów neuronowych odpowiadających za paplaninę umysłu muszą być tak silne, że dłuższe przebywanie w tu i teraz staje się po prostu - jeżeli nie niemożliwe to ekstremalnie trudne.

Jednak dzięki neuroplastyczności, w każdej chwili zmieniamy fizyczną strukturę naszego mózgu i dzięki wytrwałemu kultywowaniu uważności krok po kroku wzmacniamy obwody odpowiadające za utrzymywanie uwagi na chwili obecnej, dzięki czemu z czasem utrzymywanie uważności staje się coraz prostsze. Więc chociaż nieustanna wewnętrzna gadka może wydawać się deprymująca, to nie mamy się co przejmować ;)

Trwałość i zmiana poglądów

Określone neurony i neuroprzekaźniki, takie jak norepinefryna (noradrenalina), uruchamiają 'stan obronny', kiedy czujemy że nasze myśli i przekonania muszą być chronione przed wpływem z zewnątrz.


rys. wzór strukturalny norepinefryny
źródło: wikipedia




W tym 'ochronnym stanie', bardziej pierwotne części mózgu wtrącają się w proces myślenia a układ limbiczny może zablokować pracującą pamięć, fizycznie powodując 'ciasnotę umysłową'.


Nie ważne z jak wartościową koncepcją lub ideą mamy do czynienia, kiedy mózg znajduje się w takim stanie będzie miał problem z jej przetworzeniem. 


Lewa półkula mózgu jest w dużym stopniu odpowiedzialna za stworzenie spójnego systemu wierzeń, celem utrzymania poczucia ciągłości i stabilności w naszym życiu. Nowe koncepcje i idee porównywane są z bieżącym systemem wierzeń i jeżeli do niego nie pasują, są po prostu odrzucane (!).


Prawa półkula ma odwrotną tendencję. Podczas gdy lewa półkula stara się zachować model, prawa pólkula nieustannie próbuje podważyć jego status quo. Kiedy rozbieżności pomiędzy modelem a nową koncepcją stają się zbyt duże, prawa pólkula wymusza ponowne zrewidowanie naszego światopoglądu.


Jednak gdy nasze wierzenia są zbyt mocne, prawa półkula może nie podołać w dokonaniu zmian.

Układ limbiczny: zdjęcie pobrane z:  http://www.is.umk.pl/~duch/Wyklady/Mozg/07-3-limbiczny.htm   

Teraz już wiemy dlaczego, duża większość osób, spotykając się z doktryną braku-ja zbywa ją od razu bez chociaż próby przyjrzenia się jej z bliska. Koncepcja 'siebie' istnieje w światopoglądzie niemalże od urodzenia wiec prawa półkula ma   do wykonania strasznie ciężką robotę! ;)
Ponadto nie wydaje się już dziwnym ilość emocji (układ limbiczny odpowiada również za przetwarzanie emocji) a nawet agresjii jaką budzi spotkanie się z tą doktryną.

Mimo, że doktryna braku-ja (anatta) jest ważnym elementem (a nawet warunkiem koniecznym do pełnego zrozumienia) filozofii buddyjskiej, jest przeważnie niedoceniana lub nawet ignorowana ("tak wiem, nie jestem swoim ego" ;)), co może później skutkować niewłaściwym poglądem na swoją praktykę a przez to brakiem lub niewielkim postępem w tej praktyce.

Neuronauka na dobrej drodze zrozumienia braku odrębnej tożsamości

Kiedy używamy neuronów lustrzanych (o ich zasadzie działania więcej w materiale wideo) do spoglądania na siebie, konstruujemy ideę tożsamości. Jednak kiedy robimy to uwzględniając nasze naukowe zrozumienie tego procesu zobaczymy zupełnie inny obraz.


Efekt synergiczny obwodów neruonowych, który składaja się na naszą oscylującą świadomość wykracza daleko poza neurony znajdujące się jedynie w naszym mózgu (!). Jesteśmy w równym stopniu rezultatem półkul mózgowych oddziałujących elektrochemicznie jak i wynikiem zmysłów, będących pomostem pomiędzy naszymi neuronami a neuronami znajdującymi się w otaczającym nas środowisku.


Nic nie jest zewnętrzene (!).


Nie jest to filozoficzna hipoteza - jest to podstawowa właściwość neuronów lustrzanych, która pozwala nam na zrozumnienie nas samych poprzez innych. Postrzeganie tych aktywności neuronowych jako 'swoich', wykluczając przy tym środowisko, byłoby nieporozumieniem.

Kiedy obejrzałem ten fragment, dosłownie wryło mnie w ziemię :) Wychodzi na to, że naukowcy i współczesna nauka powoli zaczyna udowadniać i rozumieć to o czym mistrzowie duchowi mówią nam od tysiącleci:

Jesteśmy jednością.



Materiał jest bardzo ciekawy. Może być doskonałym punktem wyjścia do dalszych poszukiwań na tej płaszczyźnie.
Jest pierwszą częścią dłuższego filmu (składającego się z trzech części) pt. "Athene's theory of everything", który również jest do obejrzenia na youtube.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz